środa, stycznia 04, 2006

Jan Maria Corleone

z Rodziną...

O dwóch takich

Była kiedyś taka gra Duck Hunt

Żadna praca nie hańbi

Zarys wstępu do przedmowy

"Czasem rzeczywistość jawi mi się jako mur. Jak to z murami bywa niektóre cegły mogą wypaść spadając nam na nogę albo na głowę. Czasem na murze pojawiają się napisy. Zdarzyć się również może, iż ktoś(np. my) usunie cegłę albo nawet kilka. Wtedy możemy zajrzeć przez powstałą dziurę i zobaczyć... drugie dno oceanu."

Wyrwane z kontekstu to są właśnie takie moje cegły, napisy i zdjęcia "tego co po drugiej stronie". Może to być kawałek dialogu, który wycięty z całości brzmi śmiesznie czy niedorzecznie. Czasem są to zupełnie nieśmieszne słowa które po upudrowaniu nabierają innego znaczenia. W życiu to my nadajemy znaczenia i sami się z nich oraz siebie śmiejemy.